Na początku wydawało się, że utrata pracy po ponad 14 latach spędzonych w TVP będzie dla Richardson ciosem. Tymczasem prezenterka poradziła sobie świetnie. Prowadziła szkolenia i konferencje, w dodatku zaeksperymentowała z wizerunkiem. Co jeszcze dały jej trzy miesiące bez telewizji, czego nauczyły?
- Tego, że istnieje życie poza telewizją i... bardzo mi się ono podoba! Gdybym nie dostała telefonu z TVP, realizowałabym mój plan B, który nie miał nic wspólnego z telewizją. Ale, jak się okazuje, jestem od szklanego ekranu uzależniona (śmiech) - zdradziła w "Party".
Przeczytaj koniecznie: Richardson wraca do Dwójki
Teraz Richardson ostro pracuje nad nowym programem, kulturalnym talk-show "Wstęp wolny". Czy pamiętając jej wcześniejsze telewizyjne dokonania możemy liczyć na coś ciekawego, jak sądzicie?