Monika podczas prezentacji kolekcji wiosna-lato 2010 w Teatrze Wielkim wypatrzyła dla siebie kilka rzeczy.
- Podobała mi się czarna, świecąca sukienka bez pleców oraz dwie koktajlówki szafirowa i granatowa bombka, spięta w talii grubym pasem. Może uda mi się to wyszarpać u Maćka już jutro - powiedziała Richardson po pokazie Zienia.
Prezenterce wpadła również w oko różowa, asymetryczna sukienka. Całe szczęście, udało się szybko "wyszarpać ją od Maćka" i już następnego wieczoru Richardson pojawiła się w niej na prezentacji nowej linii kosmetyków AA
Trzeba przyznać, że refleks i skuteczność to Monika ma!