Dokładnie dwa lata temu Zbigniew Zamachowski spakował swoje rzeczy i po 10 latach wspólnego życia wyprowadził się od Moniki Richardson. Z jej ust padło wiele słów o małżeństwie, o które, jak zapewnia, długo walczyła. Ujawniła, że aktor nie dogadywał się z jej dziećmi, zamykał się w sobie, gdy pojawiały się problemy, a na koniec w grę weszła zdrada. Bo według Richardson mąż zostawił ją dla Gabrieli Muskały (54 l.).
„Jego nieszczęsny romans z koleżanką aktorką też nie jest przez was najlepiej odbierany. Trudno, jak sobie pościelił, tak się wyśpi. To jednak nie zmienia faktu, że należy do niego 10 lat mojego życia, a przez sześć lat nosiłam jego nazwisko. Dlatego proszę, nie nazywajcie go ziemniakiem, kurduplem, konusem, czy jak wam się zdarzało, spoconym wieprzem” – napisała w sieci kilka miesięcy po rozstaniu.
Oboje ułożyli sobie życie nowo. Monika od prawie dwóch lat jest szczęśliwa u boku biznesmena Konrada Wojterkowskiego. Ale zaprzecza doniesieniom, że jest już po rozwodzie z Zamachowskim.
Dziś Monika Richardson zaczyna mówić o Zamachowskim dobrze.
– Wybaczyłam Zbyszkowi. Patrzę na to w ten sposób: do momentu poznania Konrada byłam w życiu z trzema wspaniałymi mężczyznami, każdy z nich towarzyszył mi w ważnym etapie drogi. Zbyszek też był ważny i nie żałuję żadnego dnia, jaki z nim przeżyłam. Jest przezdolnym aktorem, a przede wszystkim dobrym, serdecznym, ciepłym facetem – wychwala w „Twoim Imperium”.
Filip Rudanacja z Radia ESKA rozmawia ze znaną pisarką o związkach, przyjaźni damsko-męskiej i seksie.
Posłuchaj nowego podcastu Gabrieli Gargaś!
Listen on Spreaker.