Rihanna ma dość. Jej ojciec, z którym przecież rzekomo pogodziła się podczas świąt Bożego Narodzenia, zaskakuje artystkę coraz bardziej.
- To jest naprawdę dziwne. Wychowujesz się pod jednym dachem z takim człowiekiem, znasz go, jesteś częścią jego życia i na Boga, nagle coś takiego - mówi Rihanna w wywiadzie dla magazynu Vogue.
Przeczytaj koniecznie: Rihanna nie chce zagrać piosenkarki
Barbadoska piosenkarka ma pretensje do taty za sprzedawanie tabloidom historii i zdjęć z jej prywatnego zycia.
- Uchodzi za wielkiego znawcę mojego życia, a gdy wybuchła afera z Chrisem Brownem (raper pobił młodą piosenkarkę - przyp. red.), nawet do mnie nie zadzwonił. Nie interesowało go, jak się czuję. Woli chodzić do gazet niż rozmawiać z córką - irytuje się RiRi.