O tym, że zapali "zielsko", było wiadomo z jednego z internetowych portali społecznościowych, gdzie gwiazda zapowiedziała, że pod wpływem skręta "da czadu". Tego czadu było chyba za dużo.
Rihanna miała mętne spojrzenie, chwiała się na nogach, myliły jej się kierunki i... części ciała. Zamiast do ust przystawiała mikrofon do krocza, dlatego nie było słychać, co śpiewa.