Rihanna w Polsce dała niezapomniany koncert na PGE Narodowym w Warszawie. Występ wokalistki odbył się w piątek. Następnego dnia gwiazda ruszyła w dalszą podróż. Po krótkim pobycie w Polsce Riri udała się do Monachium - tam 7 sierpnia odbędzie się jej kolejny koncert w ramach Anti World Tour. Fani, jak zawsze, czekali na idolkę pod drzwiami hotelu. Przypomnijmy, że barbadoska wokalistka zatrzymała się w hotelu Bristol na Krakowskim Przedmieściu. Opuszczając Polskę, Rihanna miała zdecydowanie lepszy nastrój, niż w dniu przylotu. W przejściu od hotelu do autokaru zatrzymała się przy fanach i rozdała kilka autografów. Co ciekawe, wychodząc z Bristolu, trzymała w dłoni lampkę białego wina. Dzięki temu miała lepszy nastrój? Wierzymy, że to jednak gorące przyjęcie polskich fanów wpłynęło na jej zachowanie.
ZOBACZ: Rihanna przyleciała do Polski w skarpetach i sandałach! Co za wpadka!