Zwyczajny roast powoduje, że społeczeństwo jest podzielone. A co dopiero roast tak kontrowersyjnej postacią jaką jest Popek? Oczywiście nie obyło się bez skandalu. W pewnym momencie raper Sobota podczas występu wyciągnął coś co przypominało narkotyki. Cała sytuacja, wyglądała jednak jak jak zaplanowana akcja. Podczas występu Popka ponownie doszło do pojawienia się czegoś, co wyglądało jak zakazana substancja.
Raper wysypał na blat tajemniczą substancję i zaprosił na scenę dwóch fanów. Niestety nie zdążył udowodnić im, że wniósł na scenę prawdziwą kokainę. Organizator Marcin Wieczorek zabrał raperowi biały proszek. Po tym, Popek nazwał go "chudym sk*wysynem" oraz swoim chłopakiem. - Klaudia, za*eb Wieczorka - krzyczał do swojej menadżerki. Poprosiliśmy o komentarz organizatora roastu Popka. - Wysypanie czegoś na mównicę przez Popka było nieplanowanym elementem, jednak nic mi nie wiadomo, by były to narkotyki - powiedział Marcin Wieczorek.
Jak myślicie? To była prawdziwa kokaina?