Robert Gawliński w rozmowie z dziennikarzem RMF FM krytycznie wypowiedział się na temat polskiego show-biznesu.
- Ja bardzo lubię wywiady z Tomaszem Stańko. To jest partner do dyskusji. A tymczasem jest modna "menedżerka gwiazd" - współczesny model celebrytki. Przecież ona nie ma pojęcia o menedżerowaniu! Opowiada jakieś farmazony, głupoty. I to jest gwiazda telewizyjna. Kreuje się sztuczne gwiazdy, nimfetki, jakieś dziwne istotki zamiast istoty z krwi i kości – powiedział lider Wilków. - Przeżywamy ogromny kryzys złej informacji i złych ludzi. Cała ta banda celebrytów! Powinni się wziąć do roboty.
Co prawda, Robert Gawliński nie powiedział wprost o kogo chodzi. Czytając jednak jego słowa o modnej menedżerce gwiazd oraz kreowaniu sztucznych gwiazd łatwo domyśleć się, że miał na myśli Maję Sablewską.
Doda, Edyta Górniak czy Marina do dziś skarżą się na niedopełnienie obowiązków przez Sablewską. Maja ogłosiła już, że rezygnuje z bycia menadżerem i ma zamiar zająć się pracą na rzecz doradztwa wizerunkowego. Sugerowała się nienajlepszą opinią w środowisku?