Robert Górski zdradził pikantne szczegóły intymnego badania

2019-10-29 23:44

U Kuby Wojewódzkiego kontrowersje są zawsze mile widziane. Dziennikarz lubi jak jego goście opowiadają szokujące historie ze swojego życia. Tym razem udało się to dzięki Robertowi Górskiemu, który pozwolił sobie na ostre żarty.

Górski

i

Autor: AKPA

Na kanapie Kuby Wojewódzkiego zasiadło dwóch dżentelmenów. Jako pierwszy pojawił się odtwórca głównej roli w serialu komediowo-politycznym "Ucho prezesa", Robert Górski. Satyryk bawił w każdej sekundzie. Pojawiło się mnóstwo pikantnych żartów. Dla Górskiego seks nie był tematem tabu: - Postanowiłem zniszczyć swój wizerunek grzecznego chłopca, bo u ciebie można sobie pozwolić na więcej. Gość opowiedział anegdotę związaną z jego ojcem, który jest majsterkowiczem i naprawiał wibrator! Robert opowiedział o tym, jak robił sobie kompleksowe badania, w tym USG jąder. Lekarzem była kobieta, która musiała przeprowadzić badanie ręcznie. Satyryk opowiedział o swoim wstydzie i tak skomentował koniec badania: - Na szczęście udało się bez wzwodu. Drugim gościem był Łukasz Simlat - najgorętsze nazwisko polskiego kina. Aktor opowiadał o przygotowaniu do roli księdza w filmie "Boże Ciało". Wojewódzki zapytał Simlata o pochodzenie jego nazwiska. Na jaw wyszło, że nazwisko otrzymał po ojcu, którego nigdy nie poznał.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki