Związek już od dwóch lat
„Super Express” dwa lata temu zamieścił zdjęcia pary w samochodzie. Okazuje się, że to właśnie wtedy byliśmy świadkami narodzin tego płomiennego uczucia. Kiedy poznali się w Internecie, uznali, że dobrze by było spotkać się w realnym świecie. Prowadzący show „Jaka to melodia?” zaprosił ją na śniadanie. Od tej pierwszej randki wszystko się zaczęło.
– Po porannej randce mieliśmy dla siebie zaledwie kilka dni. Nie tylko rozmawialiśmy... – mówi Janowski. Wówczas Głodek częściej mieszkała w USA niż w Polsce. – Spotykaliśmy się w samochodzie przed moim domem, bo za każdym razem wpadał tylko „na chwilę” – wspomina Monika.
Zobacz: Janowscy tłumaczą się z "afery futrzanej": Niewinności się nie udowadnia!
Zakochali się w sobie bez pamięci
Zakochali się w sobie bez pamięci. Janowski oświadczył się ukochanej, a w zeszłym roku wzięli ślub. Niestety, do tej pory zakochani nie mieli czasu na podróż poślubną. – Może uda nam się w te wakacje zrobić sobie „miodowy” tydzień – mówi Janowska.
Nie ma jednak wątpliwości, że to miłości na dobre i na złe. – Robert jest miłością mojego życia – zapewnia Monika. To w końcu dla niego rzuciła życie w Ameryce i została macochą dla jego córek: Toli (13 l.) i Anieli (16 l.), które teraz zamieszkały właśnie z nimi.