Janowski został zapytany, czy oglądałby swój program, gdyby prowadzącym został Brzozowski. Jak bardzo szczerze odpowiedział Janowski: - Rafał Brzozowski stoi już w blokach startowych od dobrych kilku lat (śmiech). Co roku "w tajemnicy" zgłaszał swoją kandydaturę, chcąc mnie wysłać na emeryturę, ale telewizja nie jest taka duża, wszyscy się znamy, dochodziło to do mnie i czułem ten oddech na plecach (śmiech). Czy oglądałbym? Pewnie zobaczyłbym z ciekawości jak sobie radzi. Albo nie radzi (śmiech).
Prowadzący zdradził przy tym wzruszającą historię, jaka go spotkała w trakcie przedłużających się negocjacji o nowym sezonie programu. Jak wspominał: - W trakcie tych miesięcznych negocjacji miałem wyjątkową sytuację, której długo nie zapomnę. Podczas mojego koncertu podeszła do mnie starsza pani, na oko 80-letnia. Wzięła moje obie ręce w swoje dłonie i ze łzami w oczach zapytała "Panie Robercie, i co ja teraz zrobię?". Ta sytuacja chyba ruszyła mnie najbardziej.
Zapytany, czy to będzie ostatni sezon programu odpowiedział: - Nie wiem, nie wybiegam w przyszłość, ostatni czas pokazał, że wszystko się może zdarzyć. Na razie zamierzamy zorganizować jubileusz, może na Torwarze, trzeba się wziąć do pracy, jeśli chcemy zdążyć do końca roku. Mam nadzieję, że to będzie piękny koncert.
Zobacz także: Ostałowska zniknie z "M jak miłość"?
Polecamy również: Anna Lewandowska pochwaliła się brzuchem po porodzie. Internauci zachwyceni
Przeczytaj ponadto: Nowa prowadząca "Koła Fortuny"! Kim jest Izabella Krzan?