Brawurowa i szybka jazda potrafi mieć zły finał. Przekonał się o tym Robert Janowski. W terenie zabudowanym przekroczył prędkość o ponad 50 km/h, co zakończyło się zabraniem mu prawa jazdy na trzy miesiące. Zdradził to będąc ostatnio gościem Radia Zet
– Przyjechałem skuterem. Inaczej bym nie zdążył na audycję. Cała Europa, cały świat, wszystkie dzieciaki jeżdżą na skuterach... U mnie zaczęło się tak, że był dzień znicza, 1 listopada. „Dzień dobry panu, za szybko, do widzenia, na trzy miesiące”. Zabrali mi prawo jazdy. Jechałem za szybko. Następnego dnia byłem w sklepie ze skuterami – wyznał Janowski.
I choć prawo jazdy już odzyskał, na tyle polubił skuter, że prawie się z nim nie rozstaje. Takim motorkiem trudno przekroczyć prędkość.