Nasz mistrz olimpijski w chodzie już dawno nie był tak szczęśliwy. Co jest tego powodem? Nowa ukochana. To Justyna (34 l.) z Warszawy. Na co dzień menedżerka, prywatnie miłośniczka sportów. Nic więc dziwnego, że z Robertem mają wspólne pasje. Ale nie tylko pasje, gdyż para nie kryje się ze swoimi uczuciami. Każdy z uczestników imprezy Run4 Life w Oświęcimiu mógł to zobaczyć na własne oczy. I wszystko byłoby jak w bajce, gdyby nie to, że Korzeniowski ciągle jest żonaty.
A przecież jeszcze niedawno wydawało się, że w jego małżeństwie wszystko się układa. Po pożarze, do którego doszło w ubiegłym roku, Robert nie szczędził swojej żonie komplementów. Dzięki niej udało się uratować z płomieni ich syna Franciszka (7 l.). Niestety, pani Magda poparzyła sobie skórę i do dziś nosi blizny po tym wydarzeniu.
Jednak na początku tego roku coraz częściej pojawiały się plotki, że Korzeniowski ma nową sympatię. Na początku pojawiał się z nią w kraju na imprezach sportowych, ale nikt nie chciał uwierzyć w to, że sportowiec porzucił żonę. Wszak to dla niej w 2011 r. rozstał się z pierwszą małżonką Agnieszką (48 l.), z którą miał dwie córki. Jeszcze tego samego roku Magda urodziła mu syna, a rok później oficjalnie została jego żoną.
Teraz już wiadomo, że jej miejsce zajęła kolejna kobieta. Justyna jest dumna ze swojego nowego chłopaka. Na jej profilu internetowym bez problemu znajdziemy ich wspólne zdjęcia. Zaprzyjaźniła się również z dziećmi Roberta z pierwszego małżeństwa – Andżeliką (26 l.) i Rozalką (14 l.).