Robert Lewandowski od pięciu lat jest związany z mistrzynią i instruktorką karate Anną Stachurską. Jak informuje tygodnik NA ŻYWO, znajomi piłkarza twierdzą, że jest on nie tylko sławny i przystojny, ale również skromny. Być może to właśnie ta cecha ujęła jego narzeczoną. Para poznała się na obozie integracyjnym jeszcze w szkole średniej. Jakie wrażenie zrobiła wówczas Anna na piłkarzu?
- Robert wtedy myślał, że gram w tenisa albo tańczę w balecie - ujawniła w rozmowie z tygodnikiem narzeczona Roberta.
Para świetnie się dogaduje dzięki podobnym zainteresowaniom. - Robert twierdzi, że go najlepiej rozumiem, bo jestem sportowcem. Porozumiewamy się co do stylu życia, diety, pomagam mu w zdrowym żywieniu. On mi doradza jeśli chodzi o trening wytrzymałościowy czy siłowy - powiedziała Ania w rozmowie z NA ŻYWO.
ZOBACZ TEŻ: Niemiecki cwaniak chce wyciągnąć kasę od Lewandowskiego
Sportowe hobby bez wątpienia łączy Annę i Roberta, ale wymaga też wiele wyrzeczeń. Dziewczyna piłkarza ma bardzo napięty grafik, ale gdy tylko znajdzie trochę czasu, spędza go z Robertem.
Niedawno w mediach pojawiła się informacja, że para zamierza zalegalizować swój związek. Ślub jest planowany na przyszły rok.
Ania zapowiedziała, że nie chce rezygnować ze sportu dla rodziny. Mistrzyni karate wyznała, że nawet gdy zostanie mamą, nie planuje rzucać swojej pasji. Co nie oznacza, że narzeczona Lewandowskiego nie chce zajmować się życiem rodzinnym. Jednak obecnie para musi pogodzić się z tym, że żyje na walizkach.
Czy Waszym zdaniem Anna Stachurska pasuje do Roberta?