Robert Lewandowski namówił swoją ukochaną Annę Stachurską do przefarbowania włosów na brąz. Narzeczeni, którzy spotykają się ze sobą od 5 lat, poznali się na obozie integracyjnym. Piłkarz był na tyle nieśmiały, że mistrzyni karate postanowiła przejąć inicjatywę.
Sportowiec twierdzi, że Ania to ta pierwsza i ostatnia. - Wierzę w Boga i w miłość na całe życie - powiedział. Ania bardzo mile wspomina początki ich znajomości. Od pierwszej chwili poczuła, że Robert jest chłopakiem, z którym chce spędzić resztę życia. Był miły, skromny, opiekuńczy i czuły.
Dopóki nie spotkała na swojej drodze Lewandowskiego, nie miała najlepszego zdania o piłkarzach. Zmieniła je, kiedy Robert oczarował ją swoim charakterem. Jemu nie podobało się to, że Ania jest blondynką. Nie chciał, aby dziewczyna stała się tematem żartów. Swojej siostrze Milenie i mamie opowiadał, że związał się z brunetką!
- Kiedy syn przedstawił nam Anię, zdziwiłam się, że to jednak blondynka. Ale Robert zapewnił nas, że zrobi wszystko, żeby była brunetką - wyznała.