Robert Rozmus jest dojrzałym ojcem. Gwiazdor wraz ze swoją ukochaną Anną Ćwięką w 2015 roku powitali na świecie córkę Tosię. Aktor miał wtedy 52 lata. W rozmowie z "Super Expressem" wyjawił, jak czuje się w tej roli. Z jego ust padły niewiarygodne słowa.
Zobacz też: Robert Rozmus ujawnił, jak zwolnili go z Pytania na śniadanie. Było brzydko!
Robert Rozmus opowiedział o późnym ojcostwie
Robert Rozmus w rozmowie z nami wyjawił, jak czuje się jako dojrzały ojciec. Popularny aktor opowiedział, że jego życie po przyjściu na świat córeczki bardzo się zmieniło.
To jest challenge, jak w "Tańcu z Gwiazdami". Nie! Sto razy większy. Ten pierwszy moment, kiedy Tośka przyszła na świat, to ja już byłem panem po 50. - więc nówka sztuka to już do końca nie. Ten moment tego przejścia, na tą drugą stronę, takiego faceta, co to wcześniej sobie biegał, wcześniej sobie jeździłem, kiedy chciałem na drugi koniec świata, a tu pojawia się takie piękne "coś", ten piękny człowiek, ta piękna dziewczyna i wszystko się wywala oczywiście do góry nogami. Trzeba się nauczyć wstawania w nocy i tak dalej... Teraz jest mi dużo lepiej, bo Tośka weszła w taki wiek (ma już 9 lat), że sobie gadamy, jak kumple. To jest taka nagroda za tą cierpliwość, za to wszystko, za te nieprzespane noce - powiedział "Super Expressowi" Robert.
Chociaż życie Roberta bardzo się zmieniło, to posiadanie córeczki w pełni mu to wynagradza. Doskonale odnalazł się w roli ojca. Uwielbia spędzać czas z Tosią i rozmawiać z nią na różne tematy.
Mam taką wspaniałą córcię, która jest takim wspaniałym człowiekiem. Jest już taką dużą dziewczyną, niedługo wejdzie w ten młodzieńczy wiek. Mówię do niej: - Tośka, ty już jesteś taka kumata, jak młodzież. Ona wtedy tak się trochę nabzdycza i pokazuje, jaka to ona jest bardzo poważna, że już jest młodzieżą. Taką córcię mam. Jestem bardzo dumnym tatą. Nigdy nie przypuszczałem, że to wszystko mnie w jakiś sposób zmieni - myślę, że to pozytywna zmiana. Uczłowieczy mnie to, sprawi, że będę bardziej odpowiedzialny - wyjawił "Super Expressowi" Robert Rozmus.
Czy są jakieś rzeczy, na które Robert Rozmus nie pozwala córce?
Zapytaliśmy Roberta o to, czy są jakieś rzeczy, na które by nie pozwolił swojej latorośli. Okazuje się, że aktor jest bardzo wyrozumiały.
Chyba nie ma. Ja nie umiem mieć takiego tonu profesorskiego i takiego strasznie poważnego. Staram się ją uczyć odpowiedzialności, karności. Mamy z czymś problem, to pracujemy nad tym. Ja jestem lepszy w takich sytuacjach bardziej freestylowych - tak o sobie myślę. Nie wiem, co by Tośka powiedziała na ten temat. Ciągle ja się też uczę Tośki, bo ja kiedyś nie przypuszczałem, że wchodzenie w świat dziecka jest czymś tak wyjątkowym i fantastycznym i dla nas dorosłych niesamowicie pouczającym - powiedział "Super Expressowi" Rozmus.
Zobacz też: 60-letni aktor partnerem Anny Popek w "Pytaniu na śniadanie". Miał burzliwe życie
Zobacz naszą galerię: "Pytanie na śniadanie". Robert Rozmus kiedyś łamał kobiece serca, dziś jest przykładnym ojcem