Nic dziwnego, bo wystąpili w tym duecie Julia Roberts (43 l.) i Hugh Grant (50 l.), dwoje aktorów z charyzmą, wdziękiem, talentem i poczuciem humoru.
- Hugh jest doskonałym aktorem prowadzącym w tego typu filmach, a Julia udowodniła już wielokrotnie, że jest królową romantycznej komedii - zachwyca się Eric Fellner, producent "Notting Hill".
Obie gwiazdy dobrze wspominają swój udział w filmie. Julia - bardziej rzeczowo, Hugh - z przymrużeniem oka.
- Cudowne w pracy nad doskonałym scenariuszem i z dobrym reżyserem jest to, że zapamiętuje się każdy moment filmu, bo nawet najmniejsza rola jest obsadzona przez wybitnych aktorów - opowiada Julia Roberts.
Hugh Grantowi najbardziej w pamięć wbiły się zdjęcia do... plakatu reklamującego "Notting Hill".
- Nie przypuszczałem, że będę musiał fotografować się w dwóch różnych strojach - mówi Hugh Grant.
Angielscy współproducenci filmu uznali, że właściciel księgarni - gra go Hugh - powinien nosić niezobowiązującą marynarkę. W Stanach jednak taki strój uchodzi za zbyt oficjalny.
- Dlatego tamtejsi widzowie mogliby postrzegać Willima jako staroświeckiego nudziarza, więc na amerykańskiej wersji plakatu wystąpiłem w sportowej bluzie - śmieje się Grant.