Robin Williams obchodziłby 65. urodziny

Śmierć Robina Williamsa wstrząsnęła wszystkimi. Aktor znany głównie z ról komediowych zawsze kojarzył się z wielką pogodą ducha i ognikami radości, które często pojawiały się w jego oczach. Prawda była jednak zupełnie inna. Gwiazdor przed ługi czas zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu, spowodowanym głęboką depresją. Powiesił się 11 sierpnia 2014 roku.

Niespełna miesiąc wcześniej obchodził swoje 63 urodziny. Wczoraj, 21 lipca, przypadłaby kolejna rocznica narodzin aktora. Gdyby żył, skończyłby 65 lat. Williams zagrał w wielu filmach znakomite role, które będziemy pamiętać bardzo długo. "Popeye", "Stowarzyszenie Umarłych Poetów", "Hook", "Fisher King", "Pani Doubtfire", "Dziewięć miesięcy", "Jumanji", "Flubber", "Człowiek przyszłości" czy "Noc w muzeum" to filmy, z których słynął Williams.

Zobacz: Robin Williams zabił się, bo miał halucynacje? Wdowa po aktorze ujawnia wstrząsające fakty