14 grudnia mija pierwsza rocznica śmierci Piotra Machalicy (†65 l.). Aktor był związany z Częstochową i z tamtejszym teatrem. Niedawno pojawiła się propozycja, by uczcić pamięć po artyście specjalną ławeczką, która zgodnie z zamysłem inicjatorów jej powstania, miałaby stanąć w III Alei NMP, w pobliżu fontanny "Dziewczynka z gołębiami". Dlaczego akurat tam? To było ulubione miejsce Piotra Machalicy w częstochowskich Alejach. Projekt jest już niemal gotowy, a jego autorem jest Zbigniew Stanuch, twórca m.in. postaci "Tancerki", która stanęła przed gmachem Teatru Narodowego w Warszawie.
Ideę upamiętnienia Piotra Machalicy w przestrzeni publicznej miasta poparł również oczywiście Teatr im. Adama Mickiewicza, w którym wiele lat pracował i tworzył artysta. Jak informuje Małgorzata Iżyńska, w projekt zaangażował się dyrektor częstochowskiej sceny Robert Dorosławski.
Przeczytaj także: Piotr Machalica ponad TYDZIEŃ walczył o życie. Przyjaciółka zdradza bolesne szczegóły
– Teatr pomoże nam w zbiórce funduszy, tworząc u siebie oddzielne subkonto przeznaczono wyłącznie na wpłaty związane z budową pomnika – opowiada radna Małgorzata Iżyńska. – To cenna pomoc, bo gdy za zbiórką będzie stała taka instytucja z pewnością nie będzie żadnych wątpliwości, dotąd powędrują wpłacane przez sympatyków Piotra Machalicy pieniądze.
Społeczny komitet będzie budował pomnik z uzbieranych datków, ale liczy również na wsparcie miasta. Jak mówi radna Iżyńska, ona, jako członkini tego komitetu i jednocześnie przedstawicielka Rady Miasta Częstochowy wystąpi do samorządu o dofinansowanie projektu.
W galerii poniżej zobaczysz, jak wygląda grób Piotra Machalicy.
Powstała także Fundacja im. Piotra Machalicy. W planach jest m.in. festiwal piosenki literackiej, którą z wielkim powodzeniem śpiewał artysta. Pierwsza edycja mogłaby się odbyć latem 2022 r. w Częstochowie.
– To będzie szansa na rozwój dla młodych utalentowanych ludzi – ocenia Aleksandra Sosnowska-Machalica. – Równolegle z konkursem chcielibyśmy zorganizować festiwal z ofertą niebiletowanych koncertów i spektakli dla wszystkich, nie tylko młodych, dla których kontakt z tzw. kulturą wysoką jest trudny, bo mają wiele ważnych wydatków i na bilet do teatru na ciekawe przedstawienie już brakuje - dodała w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” wdowa po aktorze.
Polecany artykuł: