Już niedługo minie rok od śmierci męża Justyny Kowalczyk, który zginął tragicznie w szwajcarskich Alpach. Przed rocznicą tego tragicznego wydarzenia biegaczka zamieściła na swoim instagramowym koncie nietypową fotografię. Nie do wiary, co się na niej znajduje.
Zobacz też: Justyna Kowalczyk w poruszających słowach. Podziękowała bardzo ważnej osobie
Justyna Kowalczyk wspomina tragicznie zmarłego męża
Na instagramowym koncie Justyny Kowalczyk pojawił się nowy post. Widać na nim pasmo górskie znajdujące się w Norwegii, które łudząco przypomina Alpy.
"Dwa lata temu w trakcie pobytu w #sunnmørsalpene Kacper zrobił nam takie zdjęcie. Jesteśmy z Hugonkiem w centrum kadru" - napisała pod fotografią Justyna.
To nie pierwszy taki wpis Justyny Kowalczyk. Gwiazda regularnie wspomina o zmarłym ukochanym. Jakiś czas temu dodała wzruszający wpis, w którym wyznała, że Tekieli spędzał w górach ponad 250 dni w roku, a "Tatry nie miały przed nim żadnych tajemnic". Kobieta wyznała też, że uwielbiała patrzeć na męża, który zdobywał kolejne szczyty.
"To, co innym zajmowało cały dzień, jemu dwie godziny.(...) Uwielbiał góry w każdej postaci. A ja uwielbiałam patrzeć na niego tam. Z Kacprem w górach czułam się najbezpieczniej. Nasza Grań Wideł, Fajek, Baszty, Cima Grande, Matterhorn, Mont Blanc, Tofana czy Łomnica z Synkiem w nosidle to absolutnie wspaniałe wspomnienia. A było tych cudowności pełnych śmiechu, skupienia, sportu i miłości znacznie, znacznie więcej" - pisała Justyna w mediach społecznościowych.
Zobacz też: Kacper Tekieli - pogrzeb. Mąż Justyny Kowalczyk spocznie w grobie skrywającym tajemnicę
Kacper Tekieli zginął 17 maja 2023 roku
Kacper Tekieli zginął tragicznie w Alpach podczas wspinaczki. Do tragedii doszło w szwajcarskich Alpach. Jego celem było zdobycie wszystkich 82 czterotysięczników. Wspinacza miała porwać lawina.
Gdzie został pochowany Tekieli?
Kacper Tekieli został pochowany 30 maja 2023 roku na cmentarzu w Gdańsku-Oliwie. Podczas wzruszającej ceremonii pogrzebowej Justyna Kowalczyk wygłosiła specjalnie na ten dzień przygotowaną mowę.
"Nie unikaliśmy trudnych rozmów, żadne z nas nie uciekało od śmierci. Byliśmy świadomi, co może się wydarzyć. Jestem szczęściarą, że mogłam mu towarzyszyć w tym wszystkim i być obok niego" - wyznała Justyna Kowalczyk.
Na mogile Kacpra pojawił się czekan, do którego została przymocowana tabliczka z imieniem i nazwiskiem wspinacza. Znajduje się tam także kawałek górskiej skały opleciony linami wspinaczkowymi.