Rocznica urodzin Ani Przybylskiej. Mama aktorki pokazała nieznane zdjęcia z rodzinnego archiwum. Serce pęka
Krystyna Przybylska, mimo upływu lat, wciąż nie może pogodzić się z odejściem ukochanej córki. To właśnie ona towarzyszyła jej w ostatnich dniach życia. - W sobotę jeszcze byliśmy z nią na spacerze. Jarek i ja. Pojechaliśmy na molo, po morzu pływały żaglówki, cudnie świeciło słońce. Ania powiedziała: "Chociażby dla takiego widoku warto było przyjechać" - wspominała w wywiadzie dla "Vivy!". - A potem we dwie pojechałyśmy na lody, kupiła pięć opakowań. Zjadłyśmy je po kryjomu, bo Szymka trochę bolało gardło. W domu ugotowaliśmy jej ulubione ziemniaczki, uwielbiała je - dodała.
Ania Przybylska zmarła w październiku 2014 roku na raka trzustki. - Zaczęła robić badania i latem 2013 roku okazało się, że to nie kręgosłup, tylko trzustka. Guz, słowo "rak" nie chce mi przejść przez usta. Może jakaś pomyłka, może błąd diagnozy? Ale okazało się, że nie, to była prawda. Nikt nie może sobie wyobrazić, co czuje wtedy matka. Nigdy jednak nie padły takie słowa: "Mamo, umieram". Jeśli chodziła się modlić do kościoła, to o życie, a nie o śmierć - wspominała pani Krystyna.
26 grudnia to dla niej wyjątkowy dzień. Wtedy właśnie urodziła się Ania.
"26.12.1978 Cudowne dziecko, mama całym sercem, koleżanka aktorka. ❤️❤️❤️🎄🎄 45 lat minęło 🥺🥺💔❤️" - napisała przy nieznanych zdjęciach Ani z młodości.
Polecany artykuł: