Alan Andersz obecnie przebywa w szpitalu - aktor jest w śpiączce, której doznał na skutek wylewu krwi do mózgu.
Nie znamy szczegółów feralnej, piątkowej nocy - wiadomo tylko, że Andersz w wyniku bójki spadł ze schodów i doznał urazu głowy. Do szpitala zawiózł go któryś ze znajomych.
Rodzina i bliscy Andersza bardzo martwią się o jego zdrowie. Rodzice aktora przed wejściem na oddział intensywnej terapii szpitala MSWiA przy ulicy Wołoskiej byli pełni nadziei!
- Jesteśmy pełni nadziei. Jednak to w końcu głowa... Na szczęście Alan ma bardzo dobrą opiekę. Pani Terentiew też się zaangażowała... - mówili.
Naszym reporterom udało się z nimi porozmawiać także gdy wychodzili ze szpitala. Poinformowali nas, że Alan jest w śpiączce farmakologicznej. Rodzice aktora apelują także o oddawanie krwi dla ich syna. Dołączamy się do apelu.
- Chcielibyśmy bardzo podziękować osobom, które zaangażowały się w pomoc. A było ich dużo. Razem z ordynatorem apelujemy o oddawania krwi dla Alana. On tej krwi bardzo dużo stracił. Dziękujemy fanom za wszystkie wpisy - mówiła Danuta Andersz, matka aktora.