Król nie ma łatwo. I to z kilku powodów. W "Tańcu z gwiazdami" wszyscy krzywo na niego patrzą. Ale sam jest temu winien, bo dostał się do programu na plecach Marty (aktorka postawiła organizatorów pod ścianą, twierdząc, że albo zatańczy z własnym chłopakiem, albo wcale).
Co więcej, tancerz ma kłopoty nie tylko w życiu zawodowym, ale i prywatnym. Jak twierdzi "Na żywo", rodzice Marty go nie lubią, zwłaszcza jej ojciec nie jest zadowolony z wyboru, jakiego dokonała córka.
Najpierw miał nadzieję, że Marta wybierze jakiś poważny zawód, np. architekta albo prawnika. Gdy to się nie spełniło, liczył, że przynajmniej zwiąże się z kimś tego pokroju. I tu też się zawiódł. Dodatkowo, jego wątpliwości budzi duża różnica wieku (12 lat) między Martą i Adamem.