Artur Chamski pochodzi z Bystrzycy Kłodzkiej, która mocno ucierpiała w powodzi. Wielka woda zalała domy, zniszczyła też inne zabudowania, zginęły zwierzęta, a ludzie odmawiali ewakuacji, bojąc się o swoje dobra. Do części miejsc w okolicy nie da się już dojechać, na zalanych terenach nie wolno pić wody z kranu.
Dziś mamy mnóstwo zgłoszeń o zalanych budynkach. Mieliśmy taką sytuację, że nie udało się dojechać z pomocą do miejscowości Pławnica, gdzie zginęły zwierzęta. Proszę o ewakuację ludzi, ale są takie miejsca, gdzie już nie możemy dojechać - mówiła Renata Surma, burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej.
Artur Chamski, aktor z wieloletnim stażem, którego widzowie znają np. z "Brzyduli" czy show "Twoja twarz brzmi znajomo", prosił, by zgłaszali się do niego znajomi potrzebujący pomocy.
Jeżeli ktoś ze znajomych z Kotliny potrzebuje pomocy, piszcie proszę - alarmował w mediach społecznościowych.
Zobacz także: Dagmara Kaźmierska zareagowała, musiała lecieć do zalanej rodziny. Wydarzyło się najgorsze
Artur Chamski ma rodzinę na zalanych terenach
Chamski wywodzi się z terenów, które teraz w dużej części znalazły się pod wodą. Aktor, na szczęście, nie musi martwić się o swoją najbliższą rodzinę, ale to nie znaczy, że śpi spokojnie.
Cała Kotlina Kłodzka jest pełna moich bliskich. Jestem z nimi w stałym kontakcie i mimo że tak naprawdę bezpośrednio mój rodzinny dom, mojej mamy, nie jest zagrożony, to Bystrzyca przeżywa naprawdę bardzo trudne momenty, więc mam za sobą totalnie nieprzespaną noc. Jestem na bieżąco ze wszystkimi - mówił w rozmowie z Plejadą.
Zobacz także: Tomasz Kammel relacjonuje z południa Polski. Stracił kontakt z mamą, apeluje o pomoc
Chamski dostaje relacje od rodziny i bliskich, sytuację monitoruje też, oglądając programy informacyjne w telewizji. Jest przerażony tym, co widzi na ekranie i słyszy od znajomych z Bystrzycy.
Te wszystkie relacje, które ja mam z pierwszej ręki, po prostu dzwoniąc do bliskich, pokrywają się z tym, co się co widziałem, oglądając wczoraj telewizję TVN24. To jest najbardziej szokujące, że w tym momencie pokazywane są kadry miejsc, które znam od podszewki, a na ekranie widzę znajome twarze, które właśnie walczą o swoje domy. Masakra - dodał.
Artur Chamski nie mógł dodzwonić się do bliskich
Chamski ma za sobą chwile grozy. Jak mówi, do części bliskich nie może się dodzwonić.
Martwi mnie to, że coraz trudniej jest się skontaktować z mieszkańcami Kotliny Kłodzkiej. Najprawdopodobniej na tych terenach przestaje działać sieć. Do wielu osób nie mogę się dodzwonić. W internecie także jest dużo mniej aktywnych osób. W Stroniu Śląskim pęka tama, ogromna fala zmierza do Kotliny Kłodzkiej - opowiadał z niepokojem.
Aktor siedzi jak na szpilkach, bo choć tragedia ominęła jego rodzinę - jej domy nie są przy samej rzece - to i tak się o nią obawia. Zdradził, że jego ciocia gości u siebie osoby mieszkające blisko rzeki, które opuściły domostwa.
Są w jej domu ze swoim najcenniejszym dobytkiem. Duża część Bystrzycy jest zagrożona i tam właściwie każdy, kto jest bliżej rzeki, to już szuka bezpiecznego miejsca - podkreślił.
Zobacz także: Powódź w Polsce. Barbara Kurdej-Szatan wzruszająco reaguje na ludzką krzywdę!
Zobacz więcej zdjęć. Artur Chamski kiedyś i dziś