Wiesia i Jurek to małżeństwo, które poznaliśmy w 7. odcinku programu "Rolnicy. Podlasie". Mieszkają w miejscowości Ciełuszki. Tam prowadzą gospodarstwo ekologiczne. Pomagają sobie wzajemnie z córką Agnieszką i jej mężem Jarkiem. Hodują konie, przyszłe championy, głowa rodziny, zajmuje się czworonogami już od 40 lat! Choć teraz żyje im się wspaniale, nie zawsze tak było. Jurek opowiedział wzruszającą historię i wyznał, że miał naprawdę trudne dzieciństwo.
ZOBACZ: "Rolnicy. Podlasie": Gienek zdradził, jak często się myje. W lato sprytnie oszczędza
Tata Jurka zmarł, gdy miał 3 lata. Mama rolnika zachorowała. Dziećmi nie miał się kto zająć, doskwierała im bieda. Niestety, rodzeństwem trafił do pogotowia opiekuńczego, a później do domu dziecka. Sukces przyszedł z czasem. Bohater opowiedział o mrocznej przyszłości. Zanim założył gospodarstwo, zbierał na granicy wódkę Żubrówkę i sprzedawał ją Niemcom: - Pieniądze były (...) No i tak pomału, pomału dorobiliśmy się. Podobnie radzi sobie inny bohater, Gienek. W jego gospodarstwie wydarzyła się tragedia. Życie na wsi bywa naprawdę trudne i wymagające!
ZOBACZ: Rolnicy. Podlasie: Babcia Helena PRZERAŻONA. Chcieli wyrzucić ją z wioski [RELACJA NA ŻYWO]
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj