W drugim odcinku programu Rolnik szuka żony 4 bohaterowie spotkali się ze swoimi kandydatami. Reakcje na spotkania były różne. Mikołaja zachwyciły niemal wszystkie kandydatki. Okazało się zresztą, że uczestnik świetnie trafił z wyborem - wszystkie panie były wesołe, żywiołowe i pewne siebie. Mniej szczęścia miał Zbyszek, który po niektórych spotkaniach był przygaszony i przyznawał, że nie był zachwycony tym, co usłyszał.
Małgosia onieśmieliła swoją urodą wszystkich kandydatów. Pewnym głosem zadawała im kolejne pytania. Ci plątali się w odpowiedziach. - Co byś mi zrobił na śniadanie? - zapytała jednego z panów. - Pizzę - odpowiedział szybko. - Masakra - powiedziała po spotkaniu Małgosia. - Ciekawe, co ma w głowie pod tymi blond lokami - skomentował kandydat.
Po Piotrze nie było widać emocji. Podchodził do kolejnych rozmów na spokojnie. Kilka kandydatek wypadło pozytywnie, inne od razu na początku zostały skreślone.
Karol z kolei tak przeżywał kolejne rozmowy, że co chwilę brakło mu tchu. Czasem nie wiedział o czym ma rozmawiać z dziewczynami. Ale autorka listu, który tak go zachwycił, na żywo okazała się równie zachwycająca. - Nie chcę mówić, że się zakochałem. Ale nie chcę też mówić, że nie - powiedział po spotkaniu Karol. Między nim a dziewczyną rzeczywiście coś iskrzyło. Po spotkaniu ona się popłakała z wrażenia. - Pan Bóg stawia na mojej drodze wyjątkową osobę - powiedziała.
Czytaj: Dramat uczestnika Rolnik szuka żony 4. Chodzi o kandydatkę na żonę i SIANOKISZONKĘ
Czytaj także: Małgorzata pokazała, że nie jest blacharą
Zobacz: 72-letni Mikołaj z Rolnik szuka żony 4: Małżeństwo to też seks. Ja tego potrzebuję