Podczas nagrywania programu Ilona czuła się odsunięta na bok i nie należała do narzucających się rolnikowi kobiet. On jednak zauważył jej atuty i stwierdził, że tylko Ilona mocno go wspiera, rozumie i potrafi pomóc w potrzebie. Ujęła go też uroda obecnej partnerki. Niestety, sporą przeszkodą dla zakochanych okazała się odległość - mieszkali 300 km od siebie. Ona w Wałbrzychu, on w małej wiosce koło Wolbromia. Zakochani znaleźli na to radę!
Ilona, której pasją jest jazda na koniach i hodowla tych pięknych zwierząt postanowiła poszukać pracy w bliskiej odległości od domu Adriana. Tak się składa, że jest tam ośrodek jeździecki, w którym znalazła zatrudnienie i mieszkanie. I tak zakochani zamieszkali w stajni!
Te dojazdy były męczące, dlatego postanowiliśmy zamieszkać razem i wejść na kolejny level w naszej relacji. Stworzyliśmy swoją małą rodzinę - ja, Adrian i stado koni.
Pięknie wyremontowali sobie miłosne gniazdko i zaczęli sprawdzać się w prawdziwym życiu – sprzątanie, gotowanie, zakupy, remont. Na początku było trochę nerwowo, bo rodzice Adriana przyzwyczaili się, że syn jest singlem i w każdej chwili może pomóc w gospodarstwie.
Rodzice nie byli zachwyceni tym, że nie nocuje już w domu, ale chłopak postanowił zawalczyć o niezależność i miłość, bo wobec Ilony ma poważne zamiary. Żeby wynagrodzić ukochanej wszelkie niedogodności, kupił jej parę koni, o które wspólnie dbają. Przecież nic lepiej nie łączy dwojga ludzi, jak wspólne pasje...
Zobacz: Rolnik szuka żony: Ilona i Adrian wezmą ślub? Posypały się gratulacje