Przypomnijmy: Paweł z Dolnego Śląska ma 39 lat i zajmuje się hodowlą krów szkockich. Co ciekawe, jest już zaznajomiony z telewizją, bo wcześniej wystąpił w "Wyspie Przetrwania" w Polsacie... Nie wiadomo jednak, czy produkcja "Rolnika" o tym wiedziała. Paweł raczej nie może narzekać na brak powodzenia, bo dziewczynom imponują jego mięśnie i sportowe pasje. W drugim odcinku spotkał się ze wstępnie wybranymi kandydatkami. Wybrał ich osiem, między innymi Sandrę, którą zachwycił się już przy czytaniu jej listu. Dziewczyna pisała między innymi o "świetlistym mężczyźnie".
"Rolnik szuka żony" 7: Kandydatki przyjechały do rolników. Zobacz, kogo wybrali!
Paweł, który najwidoczniej chce być rzeczonym "świetlistym mężczyzną", robi wszystko, by lepiej poznać wybrane dziewczyny. Wkrótce nadejdzie czas decyzji, więc musi tak kierować rozmowami, by dowiedzieć się o nich jak najwięcej. Niestety, sam nie popisał się zbytnio i w ostatnim odcinku pokazał wstydliwy szczegół...
Mało kto to zauważył, ale Paweł, ubrany w elegancki i dopasowany garnitur, w pewnym momencie siedział nonszalancko, z założoną nogą na nogę. Wystarczyło jedno ujęcie kamery, by było widać, że pod prawym butem wciąż ma... naklejkę! Nie trzeba chyba tłumaczyć, że to wyjątkowo nieeleganckie, a nawet rażące. A może obuwie zostało wypożyczone jedynie na potrzeby nagrania odcinka? W takim razie to też nie najlepsze rozwiązanie: czyżby Paweł nie posiadał eleganckiego obuwia do garnituru...?