W nowym sezonie hitu Telewizji Polskiej uczestnicy zapoznali się z listami oraz zaprosili autorów na pierwsze randki. Jak przystało na program "Rolnik szuka żony", chętnych do zdobycia serc bohaterów nie brakowało. Padł nawet rekord! Piękna Kamila dostała kilka skrzynek pełnych makulaturowych wyznań. Jeden z listów zdecydowanie ją zaskoczył - jego autorką była inna kobieta. W tej edycji występują aż dwie panie. Elżbieta to 56-letnia rolniczka z województwa świętokrzyskiego. Napisało do niej wielu panów, również tych bardzo młodych! - Szuka matki albo sponsorki. Dla mnie to nietaktowne. Mam córkę starszą od niego - powiedziała Elżbieta, czytając list zaledwie 26-letniego mężczyzny. To niejedyne zaskakujące zgłoszenie. List nadesłał także znany już widzom Antoni Andrzej Kuna. Mężczyzna wziął udział w trzeciej edycji "Sanatorium miłości". Nie odnalazł tam miłości i postanowił spróbować ponownie. Jak sam pisał, emocje po ostatnim występie jeszcze nie opadły, a tu znowu nadarzyła się okazja! Co na to Elżbieta? Zaprosiła go na randkę!
Randka z gwiazdorem Andrzejem okazała się klęską
Pomimo podejrzenia, że Andrzejem nie kierują czysto uczuciowe intencje, Elżbieta zdecydowała się zweryfikować słowa mężczyzny. Niestety, spotkanie okazało się serią niefortunnych zdarzeń, a w ostatecznym rozrachunku - katastrofą. Kiedy Elżbieta wraz z Martą Manowską przyszła do zaproszonych mężczyzn, Andrzej popełnił pierwszy, acz decydujący, błąd. - Jesteśmy Elą oszołomieni - dało się słyszeć z wielu wypowiadanych przez kandydatów słów. To jednak niejedyne zdanie, które wypowiedział Andrzej. Jak się okazało, zachwycił się nie tylko Elą, ale także - Manowską! To nie spodobało się rolniczce.
Ostra krytyka z ust Elżbiety
Andrzej rozpoczął prywatne spotkanie od kokieterii. - Chciałbym Elę ująć swoją romantycznością - przyznał do kamery. - Real weryfikuje cię na korzyść. Mimo że podróżowałem i trochę świata zobaczyłem to zawsze wracam do Polski - to tylko część pochlebstw, którymi mężczyzna próbował karmić rolniczkę. Ta nie chciała zostać dłużna! - Nie tylko takie ładne Polki jak ja. Przychodziłyśmy z Martą i krzyczałeś o dwie randki - wytknęła Elżbieta. - Dwie panie zobaczyłem i chciałem być dla obu miły - próbował nieudolnie tłumaczyć się Andrzej. Elżbieta nie utonęła w uroku osobistym mężczyzny i postanowiła zaatakować.
- Jesteś miły, sympatyczny, błyskotliwy. Wszystko ok. Ale twoje zachowanie takiego gwiazdora. Ja nie wiem, czy chciałabym mieć takiego gwiazdora na gospodarstwie - słowa kobiety zdecydowanie zdmuchnęły nonszalancki uśmiech z ust Andrzeja. - Poczułam się zlekceważona - dodała do kamery.
Tym samym Andrzej nie zostanie gwiazdą kolejnej produkcji Telewizji Polskiej. Co sądzicie o jego zachowaniu? Było nieodpowiednie?