Zbigniewa Klawikowskiego pamiętamy z pierwszej edycji programu "Rolnik szuka żony". W telewizyjnym show wśród zaprezentowanych mu kandydatek wybrał Katarzynę. Niestety ich związek nie miał szans na powodzenie. Kasia pochodziła z miasta i nie wyobrażała sobie życzia na wsi. Jej decyzja strasznie zirytowała Zbyszka, który podsumował sytuację następującymi słowami:
- Po co idą do programu, w którym ktoś mieszkający i pracujący na wsi szuka żony? Ja powiedziałem producentom, że biorę w tym udział na poważnie - denerwował się rolnik w programie.
Jak informuje tygodnik "Rewia" kilka miesięcy po zakończeniu programu życie Zbyszka się odmieniło. Mężczyzna zaczął spotykać się z Judytą. Dziewczyna nie ma nic wspólnego z show "Rolnik szuka żony", a Zbigniew poznał ją przez znajomych, od których otrzymał jej numer telefonu. Ich znajomość zaczęła się od kawy i trwa do dzisiaj. Rolnik stara się chronić ukochaną przed skutkami popularności programu.
- To delikatna i świeża sprawa. Nie chcę o tym opowiadać, żeby nie zapeszyć - wyznał w rozmowie z "Rewią" Zbigniew Klawikowski.
ZOBACZ: Grzesiek z programu Rolnik szuka żony skończył dziś 30 lat!