"Rolnik szuka żony" dla tej dwójki okazał się strzałem w dziesiątkę. To dzięki temu programowi mieli szansę się poznać. Między tą dwójką zrodziła się prawdziwa miłość. Paweł Bodzianny i Marta Paszkin nie chcą już tracić ani minuty na życie w pojedynkę. Pod koniec zeszłego roku zaręczyli się, a w marcu odbędzie się ich ślub. Narzeczeni już nie mogą się doczekać tego wyjątkowego dnia. Marta ma już suknię ślubną i buty, a po obrączki para pojechała do Dubaju! Ich radość jest tym większa, że uczestnicy programu spodziewają się swojego pierwszego dziecka. Radosną nowinę przekazali swoim fanom w walentynki.
Rolnik skacze z radości, bo podczas ostatniego USG można było w stu procentach określić płeć maleństwa. - Teraz mamy pewność, będzie syn! - powiedział Bodzianny w rozmowie z "Party". Para nie chce zdradzić, jak maleństwo będzie miało na imię:
Zachowamy to w tajemnicy. Powiem tylko, że zdecydowaliśmy się na krótkie, międzynarodowe. Bardzo dobrze nam się kojarzy, bo reżyser, który prowadził nas przez „Rolnika...”, nosił takie samo imię i to poniekąd na jego cześć - dodała Marta.
Po tej wypowiedzi można wnioskować, że chodzi o reżysera Konrada Smugę i to właśnie takie imię będzie nosić syn rolnika. Jednak radość narzeczonych jest przyćmiona stanem zdrowia Marty. Otóż okazuje się, że zmaga się ona z pewnymi problemami.
Tak, walczę z ciążową anemią. Niestety wspomagam się trochę żelazem w tabletkach, bo przy takich niedoborach ciężko podciągnąć jego poziom samą dietą - wyznała na Instagramie narzeczona Pawła Bodziannego.
Zdradziła również, że rozgląda się za najlepszym szpitalem położniczym. Z pewnością jest to bardzo ważna kwestia, szczególnie gdy pojawiają się problemy zdrowotne u mamy bądź maluszka.