Rolnik szuka żóny, odcinek 11. Możemy już napisać, mamy pewność. Stanisław nie znalazłby partnerki nawet, gdyby był ostatnim mężczyzną na ziemi. Po co wysłał zgłoszenie do programu? Zirytowana Grażynka postanowiła o to zapytać:
Czytaj: Rolnik szuka żony, odcinek 11. PEWNIAK: Grzegorz wygasł i brutalnie ODRZUCIŁ EWĘ
- Po co przyszedłeś do programu Stasiu?
- Szukać przyjaciela, bratniej duszy - odparł.
- Ale to może do programu Szukam przyjaciela powinieneś iść, a nie tutaj. Tutaj miałeś szukać miłości!
- Nie rozumiem kobiecego świata. Kobieta słucha uszami, chce żeby prawić komplementy, nawet jak to nie jest prawda, byle mówić. My już za starzy na miłość, to przyjaźń, nie ma wyższego uczucia od przyjaźni, po co miłość, mi tak dobrze - bredził bez sensu.
Polecamy: Rolnik szuka żony. Adam zabawił się z Anią i ją zostawił!
Grażynka się postawiła (brawo Grażynka!) i powiedziała, że ona by chciała w życiu wiele przygód przeżyć. Dla Stanisława przygodą jest wyprawa traktorem do sklepu, bo mu się paliwo kończy po drodze. On od początku był... delikatnie mówiąc dziwny. Szkoda jedynie kobiet, które akurat miał najlepsze w programie!
Czytaj: Rolnik szuka żony, odcinek 11. Kasia chce mieć ze Zbyszkiem dzieci, ale na wieś nie wraca!