Roma Gąsiorowska bardzo ceni sobie prywatność. Od jedenastu lat jest żoną Michała Żurawskiego, z którym ma 9-letniego syna Klemensa i 7-letnią córkę Jadwigę. Mąż aktorki pojawił się w programie "Azja Express". Kiedy stawiono przed nim zadanie zrobienia wysokoprocentowego napoju i wypicia go z miejscowymi ludźmi, przyznał, że przez lata zmagał się z chorobą alkoholową. W walce z nałogiem pomogła mu żona.
NIE PRZEGAP: Przykre doniesienia o stanie zdrowia Maryli Rodowicz. Ma poważne problemy z chodzeniem!
- Od prawie trzech lat nie dotykam niczego związanego z alkoholem - wyznał w programie Michał Żurawski. - Na to miała wpływ rodzina, żona, wszyscy wokoło, którzy znali mój poprzedni tryb życia. Gdyby ten program był kręcony parę lat temu, to pewnie miałbym piersiówkę w kieszeni i biegalibyśmy po dachach albo już dawno bylibyśmy w domu. To jest bardzo kuszące i wolne zawody skłaniają ku temu, że można sobie od rana do wieczora z tym żyć. Ja w pewnym momencie stwierdziłem, że już dosyć tego i właściwie nie ja, tylko moja żona mnie z tego uratowała i wyciągnęła i uzmysłowiła, że jest to problem.
Roma Gąsiorowska po raz pierwszy otworzyła się i opowiedziała o swojej trudnej relacji z ojcem. Na Instagramie pokazała zdjęcie rośliny, którą kupiła. Nazwała ją imieniem swojego taty.
- Nie mogę nie podzielić się z Wami radością, jaką czuję od wczoraj, odkąd do naszej rodziny dołączył nowy stworek. Jest niezwykły. Strasznie włochaty i wesoły. Postanowiłam nazwać go Ryszard, na cześć mojego zmarłego ojca, który wcale nie był milutki, wesoły i włochaty. Umarł już dość dawno - zaczyna swój wpis Roma Gąsiorowska.
NIE PRZEGAP: Paweł Deląg pokazał swojego starszego syna! Na jego widok padniecie! [ZDJĘCIA]
- Dużo nawywijał i napsuł… z niewiedzy, z nieumiejętności radzenia sobie może, z niezgody na to i owo i nieświadomości pewnie też, obciążony przez poprzednich gagatków swoich przodków… a co... zawsze jakiś tam powód miał. Wiadomo. Ale nie dał mi miłości. Jeszcze Wam kiedyś więcej o nim opowiem. To znaczy o moim ojcu… ale to kiedyś - wyznaje aktorka.
Roma Gąsiorowska ostatnio obchodziła 40. urodziny. To wydarzenie skłoniło ją do refleksji.
- Poczułam wczoraj, że moje 40 urodziny to dobry czas, żeby na nowo pokochać Ryszarda. Nowa era. Taki terapeutyczno-coachingowi zabieg mojego autorstwa. Spontaniczny. Niezaplanowany. Ja jestem poszukująca i eksperymentująca w dziedzinie rozwój osobisty. Lubię znajdować swoje własne ścieżki - pisze Roma Gąsiorowska.