Jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych polskich aktorów. Pamiętamy go z takich hitów jak "Ewa chce spać" czy też jako Maliniaka z "Czterdziestolatka". W czerwcu na aktora spadł wielki cios. Zmarła jego ukochana towarzyszka życia, żona Krystyna. Pan Roman przeżył z nią 58 lat. Dzielili się radościami, smutkami, najmniejszymi sprawami dnia codziennego. Tak cieszyli się z 60-lecia pracy aktora... Mówił o żonie: "Najlepszy człowiek na świecie"...
>>> Roman Kłosowski pożegnał żonę, Krystynę
Kiedy więc nagle pani Krystyna zachorowała na raka, on drżał o jej zdrowie. Tuż przed śmiercią żony mówił nam, że jeździ do niej, do Łodzi, gdzie znalazła się pod opieką syna, synowej i lekarzy.
- Obym jak najdłużej mógł tam jeździć! Kocham ją za wszystko. Za miłość, za cierpliwość, za całe życie! - opowiadał wtedy.
Niestety, okrutna choroba zabrała jego Krysię, rozdzieliła ich na zawsze. Prochy zmarłej spoczęły w Poznaniu w rodzinnym grobie. Jednak aktor chce i po śmierci być blisko żony. - Chcę spocząć obok mojej Krysi. Najlepiej tu, w Warszawie, bo tu spędziliśmy prawie całe życie, najcudowniejsze lata - mówi nam Roman Kłosowski i dodaje: - Wiem, że rodzina się na to zgodzi.