- Żona jest w bardzo poważnym stanie. To sprawy onkologiczne. Teraz opiekują się nią syn i synowa, którzy mieszkają w Łodzi. Ja jeżdżę tam, odwiedzam moją Krysię. Oby jak najdłużej... Cały się trzęsę - mówi nam zrozpaczony aktor.
A jeszcze nie tak dawno nic nie wskazywało, że nadejdzie takie nieszczęście. Aktor na swój jubileusz przygotował wspaniały spektakl oparty na utworach Becketta, z którym gości w teatrach całej Polski. Właśnie wydał piękną książkę "Z Kłosem przez życie". Ogromna jej część poświęcona jest ukochanej Krysi. Jak wiele miejsca w sercu zajmuje żona, niech świadczy dedykacja na pierwszych stronach. "Krysi - za wszystko" - w tak piękny sposób podziękował za wspólne lata Roman Kłosowski.
- Bo kocham ją za wszystko. Za miłość, za cierpliwość. Za całe życie! - mówi znany aktor.
Para poznała się w Szczecinie, gdzie on zaczynał swoją drogę zawodową. - Pewnego razu przyszła do poradni szkoły teatralnej, gdzie pracowałem, spytać, czy mogłaby zostać aktorką. Odradziłem jej, bo miała już 24 lata, o, to wiek poważny na rozpoczęcie szkoły teatralnej. Ale wzięliśmy się za ręce i do tej pory się trzymamy - opowiada nam aktor.
W sobotę znowu jedzie do Łodzi. Do żony i na swój wspaniały spektakl do Teatru Powszechnego, którego kiedyś był dyrektorem: - Zagram dla Krysi. Przecież ja prawie nie widzę. To ona nauczyła mnie roli.