Wokaliści Budki Suflera: Krzysztof Cugowski, Felicjan Andrzejczak, Romuald Czystaw
Najbardziej znanym wokalistą grupy Budka Suflera jest oczywiście Krzysztof Cugowski, który przez wiele lat - wraz z Romualdem Lipką - tworzył trzon kapeli. W latach 70. i 80. jednak był czas, w którym Suflerzy występowali bez Cugowskiego. To właśnie w tym okresie za mikrofonem pojawił się Felicjan Andrzejczak i słynna "Jolka, Jolka pamiętasz". Jednak zdecydowanie więcej utworów z Budką Suflera nagrał popularny "Bąbel", czyli Romuald Czystaw, który śpiewał m.in. "Za ostatni grosz", "Nie wierz nigdy kobiecie" (kawałek skomponowany przez Jana Borysewicza, wówczas grającego z Suflerami), "Ona przyszła prosto z chmur" czy "Rock'n'Roll na dobry początek". Później także - razem z Cugowskim i Andrzejczakiem - śpiewał "V bieg". W pierwszej dekadzie XXI wieku Budka Suflera często koncertowała z trzema wokalistami w składzie. Na scenie wówczas pojawiali się i Krzysztof Cugowski, i Felicjan Andrzejczak, i Romuald Czystaw, który jak nikt inny potrafił łapać kontakt z publicznością.
Pod artykułem prezentujemy zdjęcia z pogrzebu Felicjana Andrzejczaka
Romuald Czystaw zmienił bieg wydarzeń. Jego śmierć przeszła bez echa
Z wspomnianej trójki dwóch artystów już nie żyje. Felicjan Andrzejczak zmarł 18 września 2024 roku w wieku 76 lat. O jego śmierci bardzo głośno było i w mediach tradycyjnych, i społecznościowych. Pogrzeb wykonawcy "Jolki" odbył się pięć dni po jego śmierci. Mało kto pamięta, że we wrześniu odszedł także Romuald Czystaw. Wokalista zmarł 29 września 2010 roku. Dziesięć dni wcześniej zaśpiewał jeszcze na koncercie Budki Suflera w Lublinie. Miał 60 lat. W tamtych czasach media społecznościowe jeszcze nie były tak popularne jak dziś. Śmierć "Bąbla" przeszła bez większego echa. O charyzmatycznym artyście jednak cały czas pamiętają zarówno fani Suflerów, jak i członkowie zespołu. We wspomnieniowym wpisie na Instagramie czytamy, że Romuald Czystaw zmienił bieg wydarzeń.
Kolejne rocznice śmierci Romka Czystawa uwalniają w głowie lawinę różnych myśli. Wyobraźnia pyta się, czy bez jego obecności w ogóle byśmy nadal istnieli, co by się stało z każdym z nas, czym byłaby nasza muzyka, czy w ogóle by była. Drogi Kolego, w życiu kumpli z zespołu zmieniłeś bieg wydarzeń i to na lepsze, ciekawsze… Dlatego często pojawiasz się w naszych myślach, w rozmowach, we wspomnieniach i tak już będzie zawsze. Bardzo Ciebie dzisiaj brak … szczególnie dzisiaj
- napisali członkowie Budki Suflera.