Ronnie Ferrari nie ukrywa, że "Chciałbym być" to pewnego rodzaju kontynuacja jego największego przeboju.
Jakieś sześć lat temu napisałem dwie piosenki. Jedna z nich stała się najpopularniejszym trackiem na "O", a druga to refren, którym teraz postanowiłem się z Wami podzielić. Można powiedzieć, że to druga część historii, w której "Ona by tak chciała" grała pierwsze skrzypce. To nurt, który chciałem poddać próbie po raz kolejny. Ten numer napisałem, wyreżyserowałem i skomponowałem razem z ziomalami w studio – bez nich ten utwór zgubiłby momentum. Dopracowaliśmy każdy detal, żeby brzmiał dokładnie tak, jak powinien. Można powiedzieć, że to taki storytelling love story. Historia jest prosta – on ją chce, a ona go nie – zdradza Ronnie Ferrari.
Muzyk z ekipą dopracował każdy szczegół, by singiel brzmiał dokładnie tak, jak powinien – energetycznie, lekko i imprezowo!
Zobacz także: HIT INTERNETU! Ministranci śpiewają "Ona by tak chciała służyć ze mną! [WIDEO]
Czy "Chciałbym byś" powtórzy sukces "Ona by tak chciała"?
Ronnie Ferrari wie, jak tworzyć hity. "Ona by tak chciała" to singiel, który ma już ponad 223 miliony wyświetleń na YouTube i wyniósł go na szczyt polskiej sceny muzycznej. Czy "Chciałbym byś" dorówna temu fenomenowi? Na razie wszystko na to wskazuje! W sieci już pojawiają się komentarze zachwyconych fanów, a imprezowe playlisty szybko zapełniają się nowym utworem.
Ronnie Ferrari to nie tylko wokalista, ale też producent i kompozytor, który eksperymentuje z dźwiękiem i nie boi się odważnych rozwiązań. Tym razem również postawił na swój unikalny styl.
Słuchaliście już nowego hitu? Jak sądzicie – ma szansę stać się kolejnym przebojem?
