- Zapytałem ją niedawno: "Edyto, co może cię uszczęśliwić". Odpowiedziała: "Śpiewanie". Więc ja jestem od tego, żeby Edyta znów była szczęśliwa - żeby śpiewała - powiedział "Gali" Rinke.
Biorąc pod uwagę, że piosenkarka jest bardzo kapryśna, to może być inwestycja wysokiego ryzyka. Ale Rooyens nie boi się porażki. Przeciwnie, on jest pewien współpracy pełnej sukcesów.
- Mam klucz do gwiazd, bo je po prostu szanuję. A one szanują mnie. Każdy artysta musi mieć zapewnione warunki na światowym poziomie. I wtedy nie ma żadnych fochów. Rozpieszczam gwiazdy, ale nie powiem jak to robię, bo to tajemnica zawodowa - powiedział pewny siebie Holender.
Jego cel to - jak powiedział z kolei w "Party" - wyniesienie Edyty na miejsce, które od dawna się jej należy. Zdaniem Rooyensa, Górniak jest jedyną prawdziwą i niepowtarzalną gwiazdą.
Mieszkający od 12 lat w Polsce Holender znany jest z robienia rzeczy niemożliwych. Czy uda się mu zmiana wizerunku Edyty? To może być mission impossible.