Weronika żali się w "Gali", że wszyscy się na nią uwzięli. Podobno wciąż słyszy nieprawdziwe informacje na swój temat. Obwinia za to media i swoich pseudo-przyjaciół, roznoszących absurdalne wieści.
- Życzę sobie, żeby już nigdy w moim życiu nie było małych ludzi z wielkim ego. Mam też dość osób podszywających się pod moich przyjaciół, które sprzedają bzdurne plotki o mnie. Gdy ktoś się nad kimś znęca fizycznie, ponosi za to odpowiedzialność. Ale w przypadku molestowania psychicznego winowajca zwykle pozostaje bezkarny - mówi Rosati.
- Są osoby, które chyba po prostu tracą głowę, gdy w grę wchodzi ich ego albo możliwość zarobienia pieniędzy. Ale mówię tu także o niektórych mediach, które wyrządziły mi wielką krzywdę, kłamiąc, wyżywając się na mnie, upokarzając mnie, a przy okazji także zarabiając na tym - dodaje Weronika.
Co najbardziej boli Weronikę Rosati? Informacje o operacjach plastycznych. Aktorka oświadczyła, że w tej sprawie nie da za wygraną i pozwie media za artykuły, w których sugerowano, że jej uroda jest zasługą chirurga.
- Cały mój trud, poświęcenie i edukacja idą na marne przez takie nieprawdziwe artykuły, bo wychodzę na osobę pustą i próżną - żali się Rosati.
Weronice doradzamy więcej luzu i dystansu nie tylko do mediów, ale i do siebie. Tym bardziej, że żaden zabieg nie jest w stanie zanegować artystycznego dorobku.