O amerykańskiej karierze tej znanej aktorskiej pary zaczęto mówić w zeszłym roku. W Polsce plotkowano, że razem zagrają w filmie, do którego specjalnie dla nich napisano scenariusz. W sumie nie byłoby w tym nic dziwnego, bo Weronika za oceanem jest bardzo znana w kręgach filmowych i ma profesjonalnego agenta prosto z Hollywood. To Eric Kind z firmy Kind Management. Rosati namówiła go, aby pod swoje skrzydła wziął i Adamczyka.
"Super Express" poznał pierwsze efekty pracy agenta. Owszem, wystąpią w amerykańskiej produkcji - tyle że nie z USA, a z Meksyku. Nie będzie to też film, a kreskówka. Oboje użyczą tam swoich głosów.
Zobacz też: Gessler ostro DOPIEKŁA Adamczykowi: Coś po tym filmie o papieżu w nim zostało
Jest to nie byle jaka kreskówka, bo o życiu ojca Maximiliana Kolbego (?47 l.). Weronika podkłada głos pod jedną z głównych ról, panią Karpińską. Piotr natomiast dubbingował sierżanta Franciszka Gajowniczka, za którego to zakonnik oddał życie w obozie w Oświęcimiu. Producentom bardzo zależało, aby niektóre głosy animowanych postaci miały charakterystyczny słowiański akcent. Główną rolę powierzono natomiast Nealowi McDonoughowi (49 l.), znanemu choćby z hitu "Raport mniejszości".
Animowany film "Max and Me" produkuje firma Dos Corazones Films z Mexico City. Film jest realizowany od lipca 2014 i będzie miał swoją premierę w tym roku. Nasi aktorzy mogą liczyć na gaże rzędu 10 tys. dolarów.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail