Rosati zeznawała PIĘĆ GODZIN. Chce odciąć Śmigielskiego na lata!
doll
2019-05-0611:00
Czy ten artykuł był ciekawy? Podziel się nim!
Póki co nic nie wskazuje na to, by Weronika Rosati (35 l.) pogodziła się z Robertem Śmigielskim (53 l.) w zakresie opieki nad córką, Elizabeth. Aktorka na poważnie rozpoczęła sądową batalię, która toczy się jednocześnie w Polsce i w USA. Rosati chce zupełnie wyciąć Śmigielskiego ze swojego życia.
Po raz ostatni Weronika Rosati i Robert Śmigielski spotkali się w warszawskim sądzie, w którym doszło między nimi do karczemnej awantury. Orzeczenie amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości też nie poprawi nastroju ortopedzie. W miniony piątek sąd w Los Angeles zdecydował, że przedłuża mu zakaz zbliżania się do Weroniki i małej Elizabeth. Wniosek lekarza został tym samym oddalony.
Zakaz zbliżania się jest póki co tylko tymczasowy i obowiązuje przez 91 dni. Weronika Rosati może jednak ubiegać się o przedłużenie go na lata, powołując się na przemoc i nękanie, jakich jej zdaniem miał dopuszczać się względem niej Śmigielski. Kolejna rozprawa w tej sprawie odbędzie się 26 czerwca w Los Angeles.
Drastycznym wyjściem jest przedłużenie zakazu zbliżania się aż na 10 lat. Wygląda na to, że właśnie tego chce Rosati, która będzie musiała udowodnić amerykańskim sędziom, że Śmigielski jest winny popełnienia czynów kryminalnych. Weronika zdaje sobie jednak sprawę, że takie zakazy obowiązują jedynie w USA, więc jednocześnie procesuje się z byłym w Polsce.
Ostatnio, po pamiętnym spotkaniu w sądzie, Rosati od razu pojechała na komisariat złożyć zeznania w sprawie Śmigielskiego. Party informuje, że Weronika spędziła tam aż pięć godzin.