Małgorzata Rozenek-Majdan postanowiła zabrać głos na temat swojej edukacyjnej traumy z przeszłości. Magazyn Party udostępnił w mediach społecznościowych fragment wywiadu z celebrytką, która podczas rozmowy mówi, że do dziś męczą ją koszmary z czasów młodości. O co konkretnie chodzi? O... matematykę. "Przyrzekam ci, że do tej pory czekam, aż mi się ta niby-mityczna matematyka przyda w tym życiu, bo cały czas mi mówiono, że nie będziesz wiedziała jak to zrobić, zobaczysz, w życiu będzie tak trudno, bo nie będziesz wiedziała, jak zrobić te pierwiastki, całki i inne rzeczy. Uwaga: mam 43 lata i nigdy mi się nie przydała matematyka, a zdarza mi się do tej pory, przyrzekam, budzić w nocy, bo śni mi się, że muszę przystąpić do matury z matematyki", wyznała.
Rozenek-Majdan mierzy się z traumą z młodości. Internauci podzieleni
Wyznanie Rozenek-Majdan spotkało się z różnym odbiorem internautów. A warto przypomnieć, że w 1982 r. matematyka przestała być przedmiotem obowiązkowym na maturze. Ponownie wróciła jednak na listę obowiązkowych egzaminów maturalnych w 2010 roku. "Ludzie nie pojmują tego, że czasami nie chodzi o te wzory skróconego mnożenia, tylko o to, że ludzie przy matmie uczą się logicznego myślenia", czytamy w komentarzach pod filmem na TikToku. "Matematyka uczy logicznego myślenia", wtórują inni. Ale są też tacy, którzy zgadzają się z Małgorzatą. "Popieram, dla mnie matematyka również jest bez sensu", "podstawowe liczenie i procenty, owszem, ale potem powinni uczyć, jak obliczyć podatek, rozliczać się i takie praktyczne, życiowe obliczenia, a nie np. funkcje", czytamy.
Co o tym wszystkim myślicie? Dajcie znać w komentarzach i zagłosujcie w poniższej sondzie.