Małgorzata Rozenek walczy od dłuższego czasu o lepsze jutro dla wielu Polek, które z przyczyn biologicznych nie mogą mieć dzieci. Gwiazda, która sama urodziła trzech synów dzięki sztucznemu zapłodnieniu, pragnie, by inne kobiety również miały możliwość skorzystania z in vitro, nawet wtedy, jeśli ich na to nie stać. Właśnie z tego powodu udała się w piątek w okolice Siedlec, by spotkać się z władzami konkretnych miejscowości oraz zbierać kolejne podpisy pod petycję o refundację tego zabiegu.
Małgorzata Rozenek mokła w słusznej sprawie!
- Dziś kolejny raz ruszamy w Polskę, żeby zbierać podpisy pod obywatelskim projektem przywracającym refundację procedury in vitro. Teraz Garwolin, później Siedlce, a później Mińsk Mazowiecki. Zaraz wrzucę wam grafikę pokazującą, w którym miejscu dokładnie będziemy z wami rozmawiać, spotykać się, informować, edukować o tym, czym jest in vitro, jak ważne jest, żeby polskie rodziny, polskie pary, mogły leczyć się zgodnie z normalnymi standardami światowej i europejskiej medycyny. In vitro jest najskuteczniejszą metodą leczenia niepłodności. Ważne jest, żebyśmy my, polscy obywatele, mieli do tego dostęp, a refundacja ten dostęp gwarantuje - zapowiadała z samego rana na swoim Instagramie.
Niestety, pogoda w Garwolinie, do którego dotarła na 10, nie sprzyjała spotkaniom. Lał deszcz, ale mimo to mieszkańcy przyszli w wyznaczone miejsce, by porozmawiać z gwiazdą, albo po prostu zrobić sobie z nią zdjęcie.
Doceniacie starania Małgorzaty Rozenek w tej kwestii?