Rozenek szczerze o swoim zachowaniu: "Miałam moment, który można nazwać klasyczną sodówką"

Program "Perfekcyjna Pani Domu" przyniósł Małgorzacie Rozenek dużą popularność. Ze zwykłej żony aktora stała się czołową gwiazdą TVN-u. Dopiero po kilku latach tamten okres jest w stanie opisać jako "uderzenie wody sodowej do głowy". Małgorzata Rozenek w rozmowie z naszą reporterką, Pauliną Koziejowską, przyznała, że po sukcesie "Perfekcyjnej" trochę ją poniosło. W jaki sposób udało się jej odzyskać kontakt z rzeczywistością?

- Miałam taki moment, kiedy wydawało mi się, że mogę więcej. (...) Ale ja mam wspaniałych ludzi wokół siebie. Ja mam przyjaciół, którzy mówią wprost "co ty w ogóle robisz", "jak ty się w ogóle zachowujesz". Dzięki nim, ale też dzięki Radosławowi, który po prostu wziął mnie pod swoje skrzydła i udomowił - zdradza Rozenek i dodaje, że w zejściu na ziemię pomogło jej niepowodzenie programu "Piekielny hotel". - Ja może nie do końca udźwignęłam promocję i szum wokół programu, który nie był zły. Całą winę za jego niepowodzenie biorę na siebie.

ZOBACZ: Małgorzata Rozenek w Azji udawała Victorię Beckham. "Trochę mnie poniosło"