– Szukamy dla niego dobrego rehabilitanta albo ośrodka, w którym zajmą się nim odpowiedni fachowcy – zdradził nam przyjaciel gwiazdy „Barw szczęścia”. Wszystko więc jest na dobrej drodze.
Rozenek kilkanaście dni temu trafił do szpitala. Prowadząc samochód, nagle źle się poczuł i wezwał pogotowie. W szpitalu okazało się, że ma rozległy udar mózgu. Prawa część jego ciała jest sparaliżowana i gwiazdor musi poruszać się na wózku inwalidzkim. Stracił również mowę. Teraz intensywnie pracuje z logopedą i wypowiada już pierwsze słowa. Nic więc dziwnego, że niebawem ma opuścić placówkę i resztę rehabilitacji dokończyć już na własną rękę.
W poszukiwania odpowiednich specjalistów lub kliniki zaangażowali się wszyscy – od najbliższej rodziny, czyli byłej żony Małgorzaty Rozenek-Majdan (40 l.), przez ostatnią narzeczoną Roxy Gąskę (27 l.), po przyjaciół aktorów.
Miejmy nadzieję, że już niebawem Jacek Rozenek wróci do pracy. Wszyscy trzymamy za to kciuki.