Małgorzata Rozenek nagłośniła łamanie prawa przez pseudohodowlę buldogów francuskich. Jak wiadomo prezenterka jest wielką miłośniczką tej rasy. Sama ma trzy pieski, które czule nazywa "panny prosie". Tym razem jednak sprawa jest poważna. Na początku listopada żona Majdana namawiała fanów do udziału w wielkim proteście w obronie zwierząt, który miał odbyć się pod Prokuraturą Krajową. Rozenek oburzył nakaz sądu wydany ws. pseudohodowli w gminie Halinów.
- Sprawa niby prosta do rozstrzygnięcia przez prokuraturę i sąd, tutaj stała się pokazem ich siły na czym najbardziej cierpią zwierzęta. Niestety według nakazu Sądu buldożki muszą wrócić do pseudohodowli, która jest dla nich prawdziwym piekłem. My działamy dalej i postaramy się zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby tam nie wróciły. Bardzo dziękuję wszystkim Wam, którzy pomogli nagłośnić tę sprawę. Wiele osób odzywało się do mnie w sprawie adopcji zwierząt. Jednak w pierwszej kolejności nie możemy pozwolić im, żeby po raz raz kolejny wróciły do miejsca, które jest dla nich ogromnym zagrożeniem - czytamy na profilu celebrytki.
Być może również za namową Rozenek w telewizj TVN powstał reportaż o nielegalnej hodowli. Część materiału została udostępniona na profilu Rozenek: