Rozenek WŚCIEKŁA na PiS. Za co?

Podczas spotkania dotyczącego finansowania z budżetu miasta Krakowa leczenia niepłodności metodą in vitro "błysnął" radny PiS Adam Grelecki. - Współczuję córce pana Krzysztonka (krakowski radny PO), że musi bawić się z dziećmi z in vitro. Dzieci z in vitro są jak truskawki bez smaku. Nie wolno nam tego robić w Polsce, w której urodził się nasz papież - powiedział podczas spotkania.

Temat od razu znalazł się w internecie i podchwyciły go media. Nic więc dziwnego, że szybko na polityka spadła lawina krytyki. Również ze strony Perfekcyjnej Pani Domu. "Czy naprawdę dajecie sobie prawo, żeby ranić i obrażać dzieci? Naprawdę?!!! Shame on you politics (pol.: wstydźcie się, politycy). Jest mi za was wstyd" - napisała oburzona na swoim profilu. Do tej pory była powściągliwa wobec polityków związanych z obozem rządzącym, gdyż jej tato Stanisław Kostrzewski (68 l.) był wieloletnim skarbnikiem PiS. Teraz, kiedy planuje kolejne dziecko dzięki metodzie in vitro, nie może już spokojnie patrzeć na to, co się dzieje.

Radny Grelecki to przecież nie pierwszy człowiek związany z PiS-em, który prezentuje takie poglądy. - Ostatnio rodzą się liczne dzieciaki z tego in vitro, koszmarnie chore, połamane - powiedział niedawno aktor Jerzy Zelnik (72 l.), wielki sympatyk tej partii.

Zobacz: Gwiazdor znęcał się nad synem? Chłopiec boi się ojca