Małgorzata Rozenek to specjalistka od robienia swojej rodzinie niespodzianek. Najpierw z okazji 50. urodzin Radka, zorganizowała wyjazd do Miami na wyścig Formuły. Teraz przyszyła pora na święto jej syna Tadeusza. Chłopiec kończył 12 lat, a rodzina przygotowała dla niego sporą niespodziankę. Celebrytka zadbała o każdy szczegół. Jednak przede wszystkim prezenty zrobiły prawdziwą furorę. Nie ma się czemu dziwić, Tadeusz dostał rzeczy warte fortunę! Do sieci wrzuciła filmik, na którym wszystko pokazała:
- My dziś świętujemy, strasznie się cieszymy, Tadeusz będzie przeszczęśliwy. Jak ten czas leci, on ma już 12 lat, a ja pamiętam jak był takim dzidziusiem małym jak Henio.
Rozenek zachwycona tortem
Celebrytka z okazji urodzin syna postanowiła zamówić mu wyjątkowy tort. Małgosia nie ukrywała swojego zachwytu, gdy dumnie postawiła go na stole, tuż przed przyjściem Tadzia.
- Piękny jest ten tort, to ja po prostu nie mogę przeżyć - mówiła na filmiku, który wrzuciła do sieci. Jednak i tak największe emocje pojawiły się w momencie wręczania prezentów.
Rozenek wydała fortunę na prezenty
Polacy są zrozpaczeni galopującą inflacją i drożyzną. Jednak Małgosia jest prawdziwą szczęściarą i może sobie na wszystko pozwolić. Na urodziny kupiła Tadziowi wymarzone prezenty. Wśród nich znalazła się torebka nerka Tommy Hilfiger, warta ok. 300 zł, słuchawki za kilkaset złotych i przede wszystkim laptop, za który celebrytka musiała zapłacić kilka tysięcy. Jednak radość Tadzia była bezcenna, a przecież to jest najważniejsze.