Roznerski o poważnej chorobie i kompleksach. Aktor ważył 42 kilogramy!

Mikołaj Roznerski do niedawna miał opinię bawidamka i imprezowicza. Nikt nie zdawał sobie sprawy, że pod tą maską krył się prawdziwy dramat, a gwiazdor był na skraju załamania. Pomocną dłoń wyciągnęła do niego jego partnerka - Adrianna Kalska. Dzięki niej nauczył się mówić o emocjach i naprawić błędy sprzed lat.

Wpływ na sytuację w jakiej znalazł się Roznerski, bez wątpienia miało jego dzieciństwo. Rodzice Mikołaja rozstali się, kiedy ten był dzieckiem. Aktor postanowił zostać z tatą i wtedy zaczęło się najgorsze - gwiazdor wpadł w anoreksję.

- Przestałem jeść. Może chciałem zwrócić na siebie uwagę? Ale długo nikt nie zauważał, że dzieje się coś niepokojącego: zanim zachorowałem, koledzy wołali na mnie "gruby". Byłem tłuścioszkiem, nie podobałem się dziewczynom. (...) Aż nagle zeszczuplałem i stało się coś nieoczekiwanego: zauważyłem, że jestem inaczej postrzegany. Koleżanki uśmiechały się zalotnie, koledzy przestali się nabijać. Uznałem, że to dobry kierunek: zacząłem liczyć kalorie. Byłem już przeraźliwie chudy - ważyłem 42 kilogramy. Aż zemdlałem i trafiłem do szpitala - wyznał Mikołaj Roznerski w rozmowie z "Twoim Stylem".

Gwiazdor spędził ponad rok na leczeniu. W tym czasie nauczył się jeść i pokonać strach przed przytyciem. Choć problemy z odżywianiem są już za Mikołajem, to aktor przyznaje, że z anoreksją będzie się zmagać do końca życia. Dziś jednak liczenie kalorii zamienił na liczenie przebiegniętych kilometrów lub kilogramów "wyciśniętych" na siłowni.