To dopiero supermąż i superojciec! Marcin Daniec (51 l.) zabrał swą ukochaną żonę Dominikę (31 l.) i roczną córeczkę Wiktorię do USA. Występy Dańca cieszą się wśród Polonii ogromną popularnością i satyryk ma tam dużo pracy. Ale najważniejsze dla niego jest bycie z najbliższymi. Na to zawsze znajdzie czas.
- Zabrałem córeczkę na jej urodziny do Stanów. Chcieliśmy tu uczcić tę wspaniałą rocznicę - powiedział "Super Expressowi" Daniec.
W przerwie pomiędzy występami znany satyryk zabrał kobiety swego życia na zakupy na najsłynniejszą ulicę w Chicago - Michigan Avenue. Mimo iż Dominika i Marcin są małżeństwem od siedmiu lat, to ciągle zachowują się jak młoda para - aż miło popatrzeć! Oboje rozpieszczają swoją jedynaczkę jak mogą. Mieli szczęście - w sklepie z zabawkami Walta Disneya trafili na przeceny nawet o 40 procent! Wiktoria zaczęła piszczeć z radości na widok pluszowego niebieskiego stworka za 24,99 dolarów i koniecznie chciała go dotknąć. Rodzice posadzili ją więc na półce koło zabawki. Ale największą radość sprawiła malutkiej lalka American Girls za sto dolarów. Takie lalki to ponoć teraz absolutny hit w USA, są bardziej rozchwytywane niż znane nam Barbie.
- Bardzo mi się w Chicago podoba - zachwycała się żona Marcina Dańca.
Wcale się nie dziwimy, pani Dominiko. Po takich zakupach!